Informacja: Przed rozpoczęciem gry kliknij prawym klawiszem na Pulpit i wejdź w Właściwości: Ekran/Ustawienia i zmień jakość kolorów na średnią (16 bitów)!

Wymagania: Pentium II 233MHz, 64MB RAM, akcelerator

Opis: Baaardzo szybkie wyścigi motocyklowe umożliwiające uczestniczenie zarówno w szybkich wyścigach na torach jak i rajdach motokrosowych w terenie.

Recenzja: Sama gra została stworzona stosunkowo dawno, bo już w 1998 roku jednak swoimi nieprzeciętnymi możliwościami pełna wersja tej klasyki może ucieszyć nie jednego fanatyka sportów motorowych.

MR to gra zręcznościowa, która grywalnością powalała na nogi. Grafika jak na tamte czasy była całkiem dobra. Podobnie było z dźwiękiem. Zacznijmy od początku... Menu jest przejrzyste i bardzo ładnie wykonane. Na samym początku wpisujemy swoją ksywkę. Później wybieramy grę - przez sieć, albo solo.

Gra solo to czysta zabawa. Wybieramy jeden z pośród ośmiu motorów, z których każdy znacznie różni się osiągami potem pozostaje nam już tylko ruszać na trasę! Powiem jeszcze, że wybieramy rodzaj jazdy. Możemy jeździć motorami Crossowymi, albo tzw. "ścigaczami". Ja wolę te pierwsze, gdyż jest więcej frajdy z gry (kocham skoki na wzniesieniach :-)). Torów także jest dużo i co najważniejsze są ładne i różnią się od siebie w bardzo dużym stopniu. Możemy jeździć po chińskim murze, po górach gdzie śniegu jest jak w Alpach, w mieście, na wsi i na trasie koło plaży, po prostu bomba!

W zasadzie realizm był nie za duży, głównie za sprawą techniki jazdy, która zachwyca. Tu w tej grze przede wszystkim liczyła się zabawa. Nie patrzyło się, że motor wchodzi w zakręt przy 250 km/h :-). Cóż to była za radość! Ale natychmiast trzeba było się uspokoić, bo oto przed nami kolejny zakręt, który dostarczał tyle adrenaliny, że przeciętnego gracza powaliłoby na ziemię. Czy uwierzycie, że co dziesięć minut chodziłem do łazienki, żeby umyć ręce. Dlaczego? Bo tak mi się ręce pociły przy klaFiatórce. Ileż to się nerwów straciło przy tej grze. Tak, więc mówię (a raczej piszę) grywalność była wyśmienita, tak samo jak porcja lodów waniliowych.

Kamer było dość dużo. Z widoku kierowcy nieźle ekran się trząsł, jak jechało się 200 na godzinę. Jak w realu! Był także bajer, który bardzo mocno wpływał na grę - mianowicie jechanie na jednym kole. Robiłem to prawie cały czas (chyba, że był zakręt), gdyż ten czynnik powodował, że motor dostawał niezłego kopa, czyli krótko mówiąc - jechał szybciej, przez co rekord łatwiej było pobić. Tryb pomocy był także bardzo rozbudowany i to w naszym (prawie) ojczystym języku - angielskim...

Podsumowując jest to bardzo dobry produkt. Jak wiecie wyszły już squele. Moto Racer 2 oraz MR 3 również niczego sobie. Tak, więc polecam wszystkim grę Moto Racer, bo jest to naprawdę dobra gra, która z pewnością podniesie poziom adrenaliny w twoim organizmie.

Źródło: www.cda.pl